Pozostają w cieniu, ale to właśnie od nich zależy powodzenie akcji. Czym zajmują się koordynatorzy transplantacji?
Pozostają w cieniu, ale to właśnie od nich zależy powodzenie akcji. Czym zajmują się koordynatorzy transplantacji? [ROZMOWA]
Widok pacjenta po przeszczepieniu, u którego nowy narząd zaczyna pracować, a pacjent jest w stanie z nami porozmawiać, jest bezcenny – mówi Anna Milecka, Kierownik Regionalnego Centrum Koordynacji Transplantacji (RCKT) Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. To właśnie koordynatorzy, obok zespołu przeszczepiającego, pełnią kluczową rolę w akcji, która pacjentowi ma przywrócić zdrowie lub wręcz dać drugie życie.
Na czym polega praca koordynatora transplantacji w UCK?
Praca koordynatora jest zadaniem bardzo odpowiedzialnym. Polega na zsynchronizowaniu działań wszystkich osób, które uczestniczą w procesie transplantacyjnym. Jeżeli dawca jest w naszym szpitalu, to zajmujemy się wszelkimi badaniami i zgłoszeniem go do Poltransplantu. Jeżeli dawca znajduje się w innym szpitalu, to sprawujemy nadzór i współpracujemy z tamtejszym koordynatorem szpitalnym, organizujemy transport. Trzeba podkreślić, że dyspozycyjność koordynatora jest całodobowa, RCKT nie dostaje zgłoszeń tylko z województwa, ale i również z całej Polski, o różnych porach dnia i nocy.
Jaka jest historia koordynacji transplantacji w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym?
Na początku UCK nie miało dedykowanego koordynatora, tą pracą zajmowali się chirurdzy. Była ona jednak na tyle czasochłonna, że szybko okazało się, iż lekarze nie byli w stanie pogodzić jej ze swoimi codziennymi obowiązkami. W 1998 roku utworzono stanowisko koordynatora transplantacji, na którym zatrudniono moją skromną osobę. Z czasem , z jednoosobowej komórki szpitalnej , powstał zespół koordynatorów zintegrowany pod nazwą: Regionalne Centrum Koordynacji transplantacji.
W biurze zatrudnionych jest pięcioro koordynatorów: Iwona Skóra, Alicja Patoła, Paulina Rościńska, Konrad Piątkowski oraz Dorota Zielińska.
Czym zajmują się poszczególne osoby w dziale?
Razem z Iwoną i Alicją zajmujemy się koordynacją pobrań narządów i przeszczepień nerek oraz wątroby. Paulina wraz z Konradem dodatkowo kwalifikacją i pobieraniem płatków rogówkowo- twardówkowych (rogówek), zaś Dorota jest koordynatorem pobierania i przeszczepiania komórek macierzystych (szpik).
Czy koordynatorzy z całej Polski znają się ze sobą?
Raz do roku odbywa się szkolenie, organizowane przez
Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji - „Poltransplant”.
Uczestniczą w nim wszyscy koordynatorzy pobierania i przeszczepiania komórek,
tkanek i narządów. Dzięki wieloletnim znajomościom i kontaktom z koordynatorami
z Polski, współpraca z różnymi szpitalami i ośrodkami transplantacyjnymi jest sprawna
i skuteczna.
Jak transportuje się narządy z innych szpitali?
Zespół transplantacyjny korzysta z transportu kołowego oraz lotniczego. Tutaj oczywiście ma duże znaczenie odległość ośrodka transplantacyjnego od szpitala dawcy.
Mówiąc o transporcie kołowym mam na myśli karetkę dedykowaną dla zespołu transplantacyjnego. Jeśli chodzi o transport lotniczy to korzystamy z pomocy wojska, policji, usług Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz firm prywatnych.
Przez ile godzin narząd nadaje się do przeszczepienia?
Wątroba i płuca muszą być wszczepione w ciągu 12 godzin od pobrania, serce daje nam dużo mniej czasu, ono musi znaleźć się w ciele biorcy w ciągu 3 lub 4 godzin od pobrania. Nerki powinny zostać przeszczepione do 48 godzin.
Jak często się zdarza że, pomimo odpowiedniego przygotowania, narząd nie nadaje się do przeszczepienia?
U akceptowanego dawcy narządów wykonuje się szereg badań obrazowych, laboratoryjnych oraz przeprowadza możliwie dokładny wywiad chorobowy. Wszystko po to , by określić kondycję narządów i tkanek, jak również wykluczyć patologie dyskwalifikujące przeszczepienie. Rzadko, jednak zdarza się, że chirurg w trakcie pobrania dyskwalifikuje narząd.
Jaka sytuacja najbardziej zapisała się w Pani pamięci?
Każda akcja transplantacyjna ma swoją historię, trudno mi teraz wymienić jakąś konkretną. Myślę, że w pracy koordynatora bardzo ważne jest, aby wieloletnie doświadczenie zawodowe, pozwoliło na podejmowanie właściwych decyzji w najbardziej stresowych momentach.
Jaki jest największy problem transplantologii w Polsce?
Problemów jest kilka. Jednym z nich są sprzeciwy rodzin dawców. Bywa, że pomimo wcześniejszego pozytywnego nastawienia do transplantacji, w momencie zetknięcia ze śmiercią najbliższej osoby, pod wpływem ogromnych emocji nastawienie może się zmienić.
Innym problemem jest nieidentyfikowanie potencjalnych dawców w niektórych szpitalach współpracujących z UCK.
Co daje Pani największą satysfakcje z pracy?
Widok pacjenta po przeszczepieniu, u którego nowy narząd podjął
funkcję jest bezcenny.
Rozmawiał: Łukasz Wojtowicz, Zespół ds. Promocji i PR
Koordynatorzy Regionalnego Centrum Koordynacji Transplantacji UCK (od lewej):
Konrad Piątkowski, Paulina Rościńska, Anna Milecka, Iwona Skóra, Alicja Patoła
fot. Sylwia Mierzewska UCK
Dodano: 26.01.2022 r.