150 wszczepionych urządzeń i ani jednego przypadku powikłań chirurgicznych
W lutym br. minęło 10 lat od wykonania w II Klinice Kardiologii i Elektroterapii Serca Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku nowatorskiego zabiegu z zastosowaniem podskórnego kardiowertera-defibrylatora serca. Był to pierwszy zabieg tego rodzaju w Polsce. Od tego momentu urządzenie zastosowano już u ponad 150 pacjentów, nie obserwując ani jednego przypadku powikłań chirurgicznych procedury.
II Klinika Kardiologii i Elektroterapii, kierowana obecnie przez prof. dr hab. n. med. Ludmiłę Daniłowicz-Szymanowicz, pozostaje jedynym ośrodkiem w Trójmieście i jednym z kilkunastu w Polsce proponującym ten rodzaj zabezpieczenia pacjentom z arytmiami.
Podskórny kardiowerter-defibrylator (S-ICD– subcutaneous cardioverter-defibrillator) to urządzenie działające podobnie do tradycyjnych defibrylatorów implantowanych pacjentom zagrożonym nagłym zgonem z powodu arytmii komorowych. Podstawową różnicą i przewagą S-ICD jest jednak brak jakichkolwiek elementów wprowadzanych do układu sercowo-naczyniowego, jak to ma miejsce w systemach tradycyjnych, w których podstawą częścią jest elektroda wewnątrzsercowa. W S-ICD zarówno elektroda, jak i korpus urządzenia umieszczane są, jak sama nazwa wskazuje, całkowicie podskórnie, na ścianie klatki piersiowej. Pozwala to ograniczyć całkowicie ryzyko powikłań infekcyjnych o charakterze zapalenia wsierdzia czy posocznicy, a także przyczynia się do większej trwałości systemu z minimalnym ryzykiem jego uszkodzenia.
- Wszystko zaczęło się nieco przypadkiem… W styczniu
2014 roku do Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca UCK zgłosił się pacjent
z podskórnym kardiowerterem-defibrylatorem implantowanym zaledwie kilka
miesięcy wcześniej w USA. Urządzenie wszczepiono z powodu przebytego
zatrzymania krążenia w mechanizmie komorowych zaburzeń rytmu. Niestety zabieg
wykonany był nieprawidłowo i pacjentowi groziło wystąpienie groźnych powikłań –
opowiada dr
hab. Maciej Kempa, koordynatora Pracowni Elektrofizjologii i Elektroterapii Serca
UCK. – Przez kilka tygodni odwiedzał on ośrodki elektroterapii w Polsce
szukając pomocy, jednak nieznajomość zastosowanej techniki i brak polskich
doświadczeń spowodowały, że nigdzie pomocy nie otrzymał. Chory pilnie wymagał
przeprowadzenia zabiegu naprawczego. Gdańscy kardiolodzy musieli zmierzyć się z
koniecznością przeprowadzenia procedury, której nikt inny do tej pory w Polsce
nie wykonywał. Problem stanowiło już samo sprowadzenie z zagranicy specjalnego
programatora pozwalającego na włączanie i wyłączanie oraz odpowiednie
ustawienie implantowanego urządzenia. Szczęśliwie w krótkim czasie udało się
pozyskać od producenta w USA potrzebny sprzęt oraz skompletować zespół
specjalistów gotowych podjąć się wyzwania.
Pod kierunkiem dra hab. Macieja Kempy w lutym 2014 roku przeprowadzono pierwszy w Polsce zabieg z wykorzystaniem podskórnego kardiowertera-defibrylatora. W skład zespołu weszli poza dr. Maciejem Kempą: kardiolog dr Szymon Budrejko (z II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca), chirurdzy: dr Marek Muraszko-Kuźma i dr Szymon Kołacz z Kliniki Chirurgii Plastycznej oraz anestezjolog dr Antoni Ottowicz z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Zabieg zakończył się całkowitym sukcesem, zapewniając bezpieczeństwo pacjentowi do chwili obecnej. Jednocześnie umożliwił on szersze wprowadzenie tej metody w Polsce.
- Do 2019 roku ten sposób leczenia napotykał na problemy refundacyjne polegające na konieczności składania indywidualnych wniosków do narodowego płatnika. Zdarzało się, że wnioski te były odrzucane, co narażało ośrodki medyczne na znaczne straty finansowe. W tamtym okresie koszt urządzenia przekraczał bowiem cenę dobrej klasy samochodu. Ośrodek gdański mimo to szeroko tę metodę stosował, prowadząc jednocześnie szkolenia dla przedstawicieli innych szpitali w Polsce – podkreśla prof. Ludmiła Daniłowicz-Szymanowicz. – W roku 2019 NFZ uznał implantację S-ICD jako świadczenie gwarantowane. Poprawiło to sytuację, jednak nadal koszt procedury powodowały, że limity kontraktowe poszczególnych ośrodków były mocno nadwyrężane, co wymagało ograniczenia wykonywania innych zabiegów. Rozwiązanie nadeszło wraz z wprowadzeniem pilotażu Krajowej Sieci Kardiologicznej. W myśl jego założeń zabieg jest w pełni refundowany i dodatkowo nie podlega limitowaniu, co oznacza, że nie powoduje uszczuplenia kwoty zawartego z NFZ kontraktu.
Opublikowane w ostatnich miesiącach europejskie wytyczne poświęcone komorowym zaburzeniom rytmu wskazują na potrzebę implantacji S-ICD w przypadku wskazań do wszczepienia kardiowertera-defibrylatora i współistnienia następujących stanów: niedrożności żylnej lub anomalii naczyniowych uniemożliwiających zastosowanie tradycyjnych układów, wysokiego ryzyka rozwoju powikłań infekcyjnych (dializoterapia, leczenie immunosupresyjne), wystąpienia powikłań elektroterapii w wywiadzie (uszkodzenia elektrod przezżylnych, stany po usunięciu układów tradycyjnych) oraz u młodych chorych z długim oczekiwanym okresem przeżycia. Szczęśliwie w każdej z tych sytuacji pacjenci II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca UCK w Gdańsku mogą być w ten właśnie sposób leczeni.
dodano: 13.03.2024 r.